Wszystkie nasze psy i koty - pisze Izabella Szolginia

Zwierzęta ze schroniska czekają na swój dom. Ale żeby im było u nas dobrze, a nam dobrze z nimi, trzeba - po pierwsze dobrze przemyśleć swoją decyzję, a po drugie trzymać się kilku ważnych zasad. O tym, dlaczego warto adoptować psa lub kota ze schroniska i jak to zrobić

pisze Izabella Szolginia*



Żeby móc kochać ludzi, trzeba umieć kochać zwierzęta

Polskie szkoły zasadniczo nie uczą jak obchodzić się ze zwierzętami. Podstawy programowe przeznaczone dla naszych dzieci i młodych ludzi nie przewidują przedmiotu „Zwierzę towarzyszące”. To empatyczni pedagodzy, z własnej woli zakładają kluby Animalsów w szkołach lub w ramach zajęć wychowawczych przekazują wiedzę o potrzebach zwierząt dzieciom.

Może to właśnie m. in. z braku edukacji zdarzają się przypadki złego traktowania zwierząt. Czasem po prostu z niewiedzy, ale też niestety ze złej woli okrutnych właścicieli. Ustawa o Ochronie Zwierząt, jak wszystkie akty prawne, czasami traktowana jest po macoszemu. Dobrostan zwierząt jest przez ustawę, z litery prawa, chroniony, lecz nawet nie wszyscy przedstawiciele prawa, jak Policja czy Straże Municypalne są z nią zaznajomieni na tyle, by wiedzieć, że za niewłaściwy stosunek człowieka do zwierząt grożą kary. Od zwykłego mandatu, nawet do trzech lat bezwzględnego pozbawienia wolności.

Schronisko schronisku nierówne

Nie każde schronisko jest aż tak przyjazne zwierzętom (i ludziom) jak nasze. Bywają, i to często, schroniska, w których normą są przepełnione boksy, brud i rdza, nie mówiąc o braku wyszkolonej załogi, rzetelnej opieki weterynaryjnej i dobrej karmy.

Jest to nadal smutna rzeczywistość w polskich schroniskach. Niedofinansowanie tej sfery działalności publicznej to bolączka prawdziwych przyjaciół zwierząt. Tak jak każda działalność, prowadzenie schronisk wymaga nakładów pracy i środków materialnych. Gdy w samorządach zasiadają ludzie o pozytywnym stosunku do zwierząt, sytuacja jest nieco lepsza.
Niestety, w Polsce niezbyt często. Do tego prywatne (i nie tylko) pseudo schroniska, prowadzone przez osoby chcące zaoszczędzić pieniądze przekazane przez gminy na utrzymanie zwierząt, to nierzadko „obozy koncentracyjne” dla psów. A i trudno z takiego schroniska psa adoptować, bo przecież każdy dzień pobytu takiego zwierzęcia to zysk dla „pseudo opiekuna”.

Adopcja. Dlaczego warto adoptować psa lub kota ze schroniska?

Psy, które trafiły z różnych przyczyn do schroniska mogą także być wyjątkowe, niepowtarzalne i co najważniejsze - mają wiele do zaoferowania. Jeśli chce się poczuć satysfakcję polepszenia losu schroniskowemu zwierzęciu, można wybrać adopcję. Są wówczas dwa powody do dumy – jeden z wyjątkowego psa lub kota, drugi z siebie.



Adoptować warto, żeby polepszyć sobie samopoczucie, a przede wszystkim zrobić coś dobrego dla świata. Warto mieć empatię dla świata, a w tym i dla bezbronnych, bezdomnych stworzeń. Adopcja to przede wszystkim polepszenie dobrostanu psa, czy kota, które nawet w najlepszym schronisku nie otrzymają wszystkiego, co może zapewnić im „osobisty człowiek”.

W żadnej hodowli nie znajdzie się tak różnorodnych cech psów i nie będzie się mieć takiego dużego wyboru jak w schronisku. Są tutaj małe i duże pieski, mniej lub bardziej energetyczne, a także młodsze i starsze koty. Każda klatka, każdy boks stanowią osobne imię, charakter i historię.

Kiedy decyzja zapadnie. Adoptujemy!

To pewne, trudno jest nie ulec pięknym brązowym oczom szczeniaka. Należy jednak pamiętać, że wprowadzenie do domowego życia kilkutygodniowego, lub nawet kilkumiesięcznego, czworonoga wymaga więcej czasu i pracy niż w przypadku dorosłego psa. Kiedy już zdecyduje się na adopcję, warto pamiętać o kilku ważnych zasadach: adoptować zwierzę może tylko osoba pełnoletnia, i to po przeprowadzeniu szczegółowego wywiadu z pracownikiem Schroniska.

W trakcie rozmowy pytamy m.in. o warunki, jakie może zapewnić mu nowy właściciel. Chcemy również dowiedzieć się, czy pies będzie większość czasu przebywał na dworze czy w domu. Ten, który wcześniej znajdował się w domu, powinien nadal w nim mieszkać. Jednak te psy, które były np. na łańcuchu ( Schronisko nie popiera trzymania psów na łańcuchach i nie wydaje psów na łańcuch!) mogą trafić na ogrodzony teren lub ewentualnie do kojca, oczywiście z komfortową budą.

Koty koniecznie muszą trafiać do domów, gdzie zabezpieczono balkony i okna. Nie można pozwolić, by zwierzęta trafiały w miejsca dla nich niebezpieczne.

Jesteśmy dumni z liczby adopcji. Bydgoskie Schronisko w 2016 roku wydało do adopcji aż 1404 psy i 543 koty. W tym roku liczby te powinny być podobne.
Zdarza się jednak, że odbieramy zwierzęta, które jakimś sposobem trafiły do nieodpowiednich warunków. Mamy taki zapis w umowie adopcyjnej i, na szczęście, rzadko z niego korzystamy.



W schronisku, przy odrobinie cierpliwości, można znaleźć zwierzaka optymalnego dla swojego stylu życia o odpowiednim poziomie energii, co jest kluczem do harmonijnej relacji między człowiekiem a psem (i kotem). Przy tym można liczyć na doświadczoną załogę i wolontariuszy, którzy udzielą pomocy w wyborze psa lub kota.

Ponadto w miarę możliwości pracownicy schroniska postarają się udzielić informacji na temat przeszłości psa/kota i jego zachowania się w warunkach schroniskowych.
Wydawać się może uciążliwym system zapisów na zwierzęta. Skorzystaliśmy z angielskiego wzoru gdzie kolejka chętnych zapisuje się niekiedy na jednego psa lub kota. Gwarantuje nam to, że po odbyciu obowiązkowej kwarantanny po koniecznych szczepieniach i po sterylizacji taki zwierzak może liczyć na szybką adopcję nawet wówczas, gdy pierwsza, lub kolejna osoba zrezygnuje z jego adopcji.

By bliżej poznać psa lub kota, zorganizowaliśmy stałe akcje dla Gości Schroniska. Są to spacery z naszymi psami i „kocie godziny”, możliwość przebywania z naszymi mruczkami w kociej wolierze.

Kochaj, nie rozpieszczaj!

Adoptujący często mają niepohamowane skłonności do tego, by od razu rozpuszczać psa i „wynagradzać” mu pobyt w schronisku. To nie jest dobre!
Pies żyje chwilą i jeśli przez pierwsze dwa tygodnie po adopcji ustalimy rozsądne zasady współżycia, to on je przyjmie jako zastany pewnik. Inaczej, gdy będziemy niezdecydowani i raz np. pozwolimy wskoczyć psu na kanapę, a raz nie. Dla tego od pierwszego wejścia do domu musimy pokazać, czego od psa oczekujemy i być w tych postanowieniach konsekwentnym.

My w schronisku apelujemy, by zwracać szczególną uwagę na zachowanie zwierzęcia tuż po adopcji. W nowym warunkach może ono odczuwać stres, trząść się ze strachu, a nawet tracić sierść. Należy również pamiętać, że tulenie i uspokajanie psa, może być przez niego odebrane, jako pochwała zachowań lękowych. Należy w takich chwilach wykazać się stoickim spokojem i w ten sposób pokazać, że nic złego się nie dzieje. Warto również pamiętać o „norce” dla swojego nowego pupila - coś w rodzaju azylu, gdzie jest cicho i bezpiecznie. Może to być miejsce pod stołem, kojec lub klatka przykryta kocem. Taka klatka może nam na początku bardzo pomóc. Należy jednak zapoznać się z zasadami poznawania psa z klatką.



Dobrze jest wykorzystać każdy moment, w którym pies z własnej inicjatywy podchodzi do właściciela. Nagradzajmy go karmiąc z ręki i spokojnie chwaląc.
Może się zdarzyć, że w pierwszych dniach pies będzie bał się wychodzić na dwór, albo z powodu stresu załatwi się w domu. Nie wolno się denerwować, krzyczeć, a już na pewno nie wolno bić psa! On nie zrobił tego "złośliwie". Działaj wedle zasady - pożądane zachowania nagradzać, a niepożądane ignorować. Dobrze jest skontaktować się z trenerem psów, „psią szkołą”. Schronisko współpracuje z behawiorystami i trenerami psów. Można wybrać miejsce, gdzie nasz pies zostanie nauczony podstawowych komend. Dobrze jest poszerzać swą wiedzę o zachowaniu zwierząt. Posiadając psa/ kota powinniśmy wiedzieć o ich behawiorze i potrzebach jak najwięcej.

Tylko psy z pluszu nie chorują

Każdy, kto zdecyduje się adoptować psa podpisuje umowę adopcyjną, oraz otrzymuje specjalne ulotki, poradniki. Nie ponosimy pełnej odpowiedzialności za wszystkie dane, dotyczące stanu zdrowia zwierzęcia, bo jest to praktycznie niemożliwe. W tym celu sporządziliśmy dokument, który dokładnie odpisuje zakres naszej odpowiedzialności za informacje o zwierzęciu. I ważne: tylko psy z pluszu nie chorują. I dziś zdrowy piesek jutro może się rozchorować. Zwłaszcza, gdy stres obniży mu odporność. Z tym trzeba się liczyć.  Jednak w przypadku wystąpienia po adopcji objawów chorobowych u zwierzęcia, schronisko gwarantuje w terminie 10 dni od dnia adopcji nieodpłatną pomoc weterynaryjną na określonych zasadach.



Bydgoskie schronisko nie pobiera opłat za samą adopcję, mile widziane są natomiast darowizny przeznaczone na pozostałe zwierzęta.  Zazwyczaj jest to od 60 do 100 zł

Jeśli nie ze schroniska, to skąd? Uważaj od kogo kupujesz psa!

Jeśli komuś zabije serce dla zwierzaka ze schroniska to jasne, że zechce go adoptować . Natomiast jeśli ktoś wymarzył sobie jakąś określoną rasę, to należy psa kupić mądrze, ze sprawdzonej, najlepiej zarejestrowanej w Związku Kynologicznym w Polsce, dobrej hodowli. Nie reklamuję tutaj Związku Kynologicznego w Polsce, jako jedynego, ale uważam, że jest on najbardziej godny zaufania. Fatalnie sporządzona ustawa narobiła wiele szkód w hodowlach w Polsce i spowodowała rozkwit handlu zwierzętami z „pseudo hodowli”.

Ludzie zachęceni niskimi cenami psów „w typie rasy” kupują zwierzęta uszkodzone genetycznie, chore zakaźnie lub nawet w ogóle niesocjalizowane!. A to ogromna trauma dla właściciela i psa na całe, niejednokrotnie krótkie, życie czworonoga. Czasami psy adoptowane sprawiają nieco adaptacyjnych trudności, lecz to może dotyczyć także i psów nabytych w inny sposób. Nie trzeba jednak pozostawać z takimi problemami samemu. Można szukać pomocnych informacji w Internecie, np. na stronach poświęconych pozytywnemu szkoleniu psów, można skonsultować się ze specjalistą.

Bardzo często psy ze schronisk, (tak jak i z naszego) mogą brać udział w szkoleniach na preferencyjnych warunkach. Warto zainwestować w wiedzę na początku bycia z psem czy kotem. Przecież z już założenia czeka nas wiele wspólnie spędzonych lat… I niech te lata będą pełne wzajemnego zrozumienia i miłości. Aż do końca…

Warto wiedzieć (i przemyśleć):
OTOZ Animals, Oddział Kujawsko Pomorski współpracuje z naszym Schroniskiem i prowadzi program domów tymczasowych. Jeśli nie masz pewności, czy zdołasz na stałe poukładać swoje życie z psem, porozmawiaj o możliwości skorzystania z tej opcji. Dając psu dom tymczasowy, możesz sprawdzić się w roli opiekuna, a jednocześnie pomóc mu w dostosowaniu się do warunków codziennego życia z człowiekiem – to bardzo pomoże mu w procesie uspołecznienia i jednocześnie podniesie jego szanse na znalezienie stałego domu.

Polecane lektury:
PIES:
Nicole Wilde ”Mój pies się nie boi”
Gwen Bailey ”Szczenię doskonałe”
Jacek Gałuszka „Aria, równaj”
Jacek Gałuszka „Aria, do mnie”
Jacek Gałuszka „Aria, nie!”
Stanley Coren „Jak rozmawiać z psem”
KOT:
Annie Bruce „Kot doskonały”
Claire Bessant „Zaklinacz kotów”
Pan Johnson- Bennet „Jak kot z kotem”
MVDr Kvetoslava Mahelkova „Koci doktor”
Vicky Halls „Kocie tajemnice”
Vicky Halls „Koci detektyw”

*
Wszystkie nasze psy i koty - pisze Izabella Szolginia Wszystkie nasze psy i koty - pisze Izabella Szolginia Reviewed by KochamBydgoszcz on 16 października Rating: 5
Obsługiwane przez usługę Blogger.