Zrób coś dla swojego miasta – o Europejskiej Rywalizacji Rowerowej pisze Sebastian Nowak

Recepta jest prosta: wystarczy wsiąść na rower, zapisywać swoje przebyte trasy i walczyć z innymi metropoliami o wysokie miejsce w rowerowej rywalizacji. Do udziału w Europejskiej Rywalizacji Rowerowej zachęca

Sebastian Nowak*



European Cycling Challenge to konkurs, który ma wyłonić najbardziej rowerowe miasto Starego Kontynentu. Mówiąc najprościej, opiera się on na „nabijaniu” rowerowych kilometrów. Nie jest to jednak oferta dla sportowców, bo organizatorzy nastawiają się na codzienne, miejskie przejazdy, stąd kilka ograniczeń.

Jeden przejazd zapisany w aplikacji mobilnej nie może być dłuższy niż 35 km, maksymalna prędkość nie może przekroczyć 45 km/h, a średnia – 30 km/h. Prym od lat wiodą tu polskie miasta, które zajmują całe podium. W zeszłym roku do tej rywalizacji włączyła się Bydgoszcz, zajmując wysokie szóste miejsce. Szczegółowe zasady i instrukcja obsługi aplikacji znajduje się na stronie www.bydgoszcznarowery.pl, a tymczasem zastanówmy się, po co w ogóle startujemy w ECC.

Współczesny świat opiera się na cyfrach, rankingach, ratingach i notowaniach. Nasze miasto w wielu wypada bardzo słabo (a przynajmniej te są najbardziej eksponowane przez media). Przeciętny Kowalski nie ma jednego wielkiego wpływu na lokatę miasta w większości tego typu klasyfikacjach... ale większość nie oznacza wszystkich.
ECC otwiera szansę wypracowania dobrej lokaty Metropolii Bydgoszcz przez każdego z nas. Pewnie wiele osób czytających ten tekst pomyśli „co za dziwne ideały”, ale zachęcam - zróbmy coś (niewielkim kosztem) dla Bydgoszczy, dla naszej społeczności. Pokonanie o wiele większych miast Europy naprawdę sprawia niezłą frajdę.

Czy Bydgoszcz to rowerowe miasto? To pytanie, które często sam sobie zadaję, ale nie potrafię na nie jednoznacznie odpowiedzieć. Oczywiście cały czas odnotowujemy wzrost ruchu rowerowego, nowe inwestycje w infrastrukturę. Na gruncie ogólnopolskim do najbardziej rowerowych miast zaliczam zawsze Gdańsk oraz Wrocław i uwaga, niespodzianka – to te dwa ośrodki wygrywają rokrocznie rywalizację w ECC. Na trzecim miejscu plasuje się Warszawa, ale... Nasza stolica jest zamieszkiwana przez 1,7 mln osób, co przy 640 tys. wrocławian jest ogromną różnicą, jednak to w stolicy Dolnego Śląska możemy znaleźć więcej rowerzystów. Świadczy to o niczym innym jak bardziej rowerowym klimacie Wrocławia.



Celem Bydgoszczy w ECC 2017 jest właśnie znalezienie się na podium. Jeśli mieszkańcy naszego miasta i regionu chcą pokazać władzy i całej Polsce, że Bydgoszcz zyskała miano rowerowego miasta, to jest to najlepsza droga do udowodnienia tego.

W ECC główną rywalizacja jest walka miast, ale konkurencja toczy się również w granicach poszczególnych ośrodków. Ile razy chcieliśmy pochwalić się, że chodzimy do najfajniejszej szkoły w mieście? Kto z nas nie chciałby powiedzieć „pracuję w najlepszej firmie w Bydgoszczy”? A możemy chcemy światu pokazać, że tworzymy zgraną grupę znajomych? Na poziomie każdego z miast toczy się również rywalizacja w trzech kategoriach: szkoły/uczelnie, firmy, grupy nieformalne. Rok temu w Bydgoszczy triumfowali Urząd Miasta, Uniwersytet Kazimierza Wielkiego i Velo Bydgoszcz. Jednym z aspektów ECC jest zabawa i integracja, a wspólne przejażdżki rowerowe na pewno temu służą.



I na koniec nie może zabraknąć aspektu materialnego, marchewki, a w tym roku Urząd Miasta wraz z partnerami przygotował dla uczestników ECC wielką MARCHEW. W pełni opłacona wycieczka do Brukseli, kamera, sprzęt sportowy są dla mnie i pewnie nie tylko miłą zachętą do kręcenia rowerowych kilometrów. Nie trzeba być w czubie klasyfikacji, żeby po zakończonej rywalizacji otrzymać upominek, bo każdy uczestnik, który przejedzie minimum 250 km otrzyma bidon. 250 km to 12,5 km dziennie (nie licząc weekendów), 40 min jazdy średnim tempem. Niewiele trzeba zrobić, aby zyskać coś nie tylko dla Bydgoszczy, ale i dla siebie.

Przekonani? Tych, którzy odpowiedzieli nie zapraszam w ramach eksperymentu na inaugurację European Cycling Challenge w Bydgoszczy. Startujemy 1 maja o godz. 10:00 ze Starego Rynku i jedziemy do Ostromecka, by w cieniu pięknego pałacu posilić się pyszną kiełbaską i odpocząć w gronie znajomych. Zróbmy coś dobrego – dla siebie i Bydgoszczy.

*


Zrób coś dla swojego miasta – o Europejskiej Rywalizacji Rowerowej pisze Sebastian Nowak Zrób coś dla swojego miasta – o Europejskiej Rywalizacji Rowerowej pisze Sebastian Nowak Reviewed by KochamBydgoszcz on 28 kwietnia Rating: 5
Obsługiwane przez usługę Blogger.